​Fiaskiem zakończyły się rozmowy związkowców z Polskiej Grupy Górniczej i Piotra Pyzika, wiceministra odpowiedzialnego za górnictwo. Jeden z górniczych liderów mówi, że być może została już tylko "ulica" - czyli protesty.

Górnicy na kolejną noc zostają w siedzibie PGG w Katowicach. W czwartek o 10:00 przedstawiciele uczestniczących w proteście 13 central związkowych mają spotkać się, by zdecydować o dalszych działaniach. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, protesty mogą rozpocząć się w poniedziałek.

Czekamy do niedzieli. Jeżeli nie (dojdzie do porozumienia - PAP), to jutro się spotykamy, od poniedziałku startujemy, i - tak jak powiedziałem wcześniej - będzie o nas głośno w Polsce - powiedział po rozmowach szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek, wskazując, że aby doszło do porozumienia potrzebne są "decyzje z góry".

Związkowcy nie kryli rozczarowania. Według nich trudno nawet mówić o jakichkolwiek negocjacjach. Porozmawialiśmy pół godzinki z ministrem, później żeśmy 5 godzin posiedzieli sobie, porozmawiali miedzy sobą. Przyszedł minister i powiedział, że w zasadzie to, co usłyszał, to go zaskoczyło i pojedzie do Warszawy - mówi jeden ze związkowców.

Nam została ulica - dodaje.

Szef spółki Tomasz Rogala wciąż liczy na kontynuację rozmów. Mamy nadzieję bardzo intensywnie pracować nad tym, żeby jednak znaleźć porozumienie, znaleźć konsensus i dialog - powiedział. Terminu jednak nie ma.

6 lipca przedstawiciele górniczych związków zawodowych skierowali do wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina pismo z żądaniem natychmiastowego spotkania. Wskazali trzy główne tematy rozmów: inwestycje w nowe złoża w PGG i przyjęcia nowych pracowników, problem cen węgla dla odbiorców indywidualnych oraz dla energetyki, a także kwestie płacowe. Wobec braku odpowiedzi w poniedziałek kilkudziesięciu związkowców rozpoczęło okupację siedziby PGG w Katowicach.

W proteście w PGG uczestniczą reprezentanci 13 działających w spółce central związkowych; w sumie ok. 40 osób. Akcja ma charakter rotacyjny - protestujący zmieniają się co 12 lub co 24 godziny.