Prezesa giełdowej spółki Skotan zajmującej się produkcją biopaliw zatrzymała ABW. Zarzuty dotyczą spraw podatkowych z czasów, gdy kierował on Rafinerią Trzebinia. Jednak – jak ustalili reporterzy RMF FM – w sprawie jest więcej pytań i niejasności niż mocnych dowodów.

Prokuratorzy zdecydowali też o zatrzymaniu byłego wiceprezesa tej spółki oraz kilku urzędników państwowych. Zarzuty dotyczą uszczupleń podatkowych, niepłacenia akcyzy za kilka produktów Rafinerii Trzebinia oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

Musieli mieć pełną świadomość, że w tak dużej ilości produkty mogą być wykorzystywane jedynie przez właścicieli pojazdów silnikowych - tłumaczy prokurator Jerzy Balicki. Dodaje, że członkowie zarządu rafinerii współdziałali z „przedstawicielami innych organów”, tworząc dokumenty, w których podawano nieprawdziwe dane. Nie wiadomo, czy dochodziło do tego za pieniądze – na razie nikt nie usłyszał zarzutów korupcji. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marka Balawajdra:

W związku z tym dziwi tak zmasowana akcja ABW. Najwięcej podejrzeń budzi moment zatrzymań - na dzień przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy i na kilka dni przed rozstrzygnięciem przetargu na tereny pod budowę instalacji biodiesela w Krakowie. A to do złudzenia przypomina zatrzymanie prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. Poza tym obecny prezes firmy „Skotan” nie ma dostępu do dokumentów rafinerii, którą kiedyś kierował.

Wątpliwości budzi także sam zarzut uszczupleń podatkowych. Jak sprawdził reporter RMF FM, decyzja Izby Celnej w Krakowie o wypłacie przez rafinerię zaległej akcyzy została zaskarżona do sądu. Ten wstrzymał egzekucję do czasu wyjaśnienia sprawy. Oczekujemy na wyznaczenie terminu rozprawy przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Krakowie i na skutek wniosku strony dyrektor Izby wstrzymał w całości wykonanie decyzji do czasu rozpoznania skargi - tłumaczył rzecznik krakowskiej Izby.

Zatrzymania spowodują oczywiście olbrzymie straty dla spółki - po tym, jak poinformowaliśmy o zatrzymaniu prezesa firmy, wartość jej akcji zaczęła szybko spadać. Czy komuś więc zależy na wyeliminowaniu spółki „Skotan” z rynku biopaliw?

Wiadomo, że firma jest liderem wśród nowych producentów, jeśli chodzi o zaawansowanie technologii produkcji paliwa. W Polsce jest jeszcze kilka spółek, które chcą produkować biopaliwa. A nie trzeba dodawać, że ten sektor to olbrzymie pieniądze; na tym polu ścierają się interesy prawdziwych gigantów rynkowych.

Czy prokurator „koniecznie chce kogoś zamknąć”?

Buldogi znów gryzą się pod dywanem – tak całą sytuację komentuje Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha. Sprawę zna doskonale, ponieważ sam pisał jedną z opinii, dotyczącą olejów sprzedawanych w rafinerii. Chodzi o Flonaft i FL, które – według prokuratorów - powinny być obłożone akcyzą, a nie były.

Produkt o takich właściwościach, jakie zostały opisane w dokumentach, nie podlegał podatkowi akcyzowemu na podstawie rozporządzenia ministra finansów z marca 2002 roku - tłumaczy. Jego zdaniem, jeżeli prokurator koniecznie „chce kogoś zamknąć, to powinien zacząć raczej od ministra finansów”.

Podkreśla, że tylko sąd może orzec, czy podatek trzeba było płacić. Stawianie zarzutu przed wyrokiem sądu administracyjnego jest co najmniej zdumiewające - podsumowuje Gwiazdowski.