Rzecznik dyscyplinarny Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie bada, czy prokuratorzy prowadzący i nadzorujący śledztwo ws. zabójstwa braci Cz. z Wołomina ponoszą odpowiedzialność dyscyplinarną za uchybienia w tym śledztwie.

Wczoraj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał Katarzynę Witkowską z funkcji szefowej Prokuratury Rejonowej w Wołominie i Zbigniewa Kopcia - z funkcji wiceszefa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która nadzoruje prokuraturę wołomińską. Ale niewykluczone, że także policja, która winna zorganizować ochronę świadków, dopuściła się w tej sprawie "bardzo poważnych uchybień".

Materiały postępowania wskazują jednoznacznie na to, iż policja posiadała znacznie obszerniejszą wiedzę na temat zagrożenia członków rodziny po dokonaniu pierwszego zabójstwa. Odpowiedzialność za przydzielenie i zorganizowanie ochrony świadków i członków ich rodzin spoczywa zarówno na prokuraturze i policji - tłumaczy rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Zbigniew Jaskólski.

Już wczoraj Ziobro informował, że sprawa uchybień, niedociągnięć i zaniedbań w śledztwie w wołomińskim śledztwie w sprawie zabójstwa braci Cz., będzie przedmiotem osobnego śledztwa, które poprowadzi inna prokuratura, spoza apelacji warszawskiej - stosowne polecenie zostało już wydane, nie ujawniono, która prokuratura zbada sprawę.

Na polecenie komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego kontrolę w tej sprawie przeprowadza też Biuro Kontroli KGP. Ze wstępnych ustaleń wynika, że policjanci nie popełnili błędów i "dopełnili należytej staranności". Należy jednak podkreślić, że kontrola trwa.

Kontrole to wynik m.in. wypowiedzi brata zastrzelonych mężczyzn, który uważa, że prokuratura dopuściła się w tej sprawie zaniechań; że nie udzieliła pomocy rodzinie, mimo że wielokrotnie proszono ją o ochronę.

Przypomnijmy. Pierwszy z braci, 21-letni Dariusz Cz., został zastrzelony pod koniec lutego w pubie w Wołominie. Drugi, 29-letni Robert Cz., zginął w sobotę od strzału w głowę na jednym z tamtejszych cmentarzy.