Premier przyjął dymisję szefa Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Jednak Marcin Samsonowicz-Górski będzie pełnił tę funkcję do czasu znalezienia zastępcy - dowiedział się reporter RMF FM Paweł Świąder. To już trzeci dyrektor Centrum, który w ciągu roku odchodzi ze stanowiska.

Powód odejść nie zmienił się od czasu powołania tej instytucji do życia. Chodzi o procedury, a co za tym idzie możliwości działania rządowego centrum. To, że instytucja nie jest zbyt skuteczna, pokazała tegoroczna powódź. Jej szef skarży się, że RCB podlega Kancelarii Premiera, działa w MSWiA, ale on jako dyrektor nie ma praktycznie żadnych uprawnień. Ma więc problem ze zmuszeniem instytucji do współpracy. Czasami analizy centrum nie są traktowane poważnie.