Obumarł najstarszy w Polsce dąb szypułkowy Chrobry, znajdujący się w Nadleśnictwie Szprotawa w Lubuskiem. W tym roku drzewo, liczące ponad 750 lat, nie wypuściło liści.

Chrobry znajduje się w pobliżu miejscowości Piotrowice w Lubuskiem. Leśnicy szacują, że zaczął on kiełkować ok. 1250 roku. Przed wojną nazywano go Wielkim Dębem (niem. Grosse Eiche), a w 1966 roku objęto drzewo ochroną.

Dęby słyną z tego, że potrafią przetrwać wiele. Jednak Chrobry doświadczył jeszcze więcej. Przetrwał wiele wojen i kilka pożarów. Najpoważniejszy z nich miał miejsce w 2014 r. i był wynikiem podpalenia. Nie wiadomo, kto podłożył ogień i po co to zrobił, bo nie można znaleźć żadnej motywacji do tego czynu - powiedziała Michalina Biernat z Nadleśnictwa Szprotawa.

Podczas pożaru w listopadzie 2014 roku ogień podłożony w spróchniałym, pustym wnętrzu części odziomkowej przeniósł się bardzo szybko na całe drzewo. Chrobry płonął jak pochodnia. Mimo szybkiej akcji gaśniczej opalona została zarówno zewnętrzna strona pnia, jak i jego środkowa część.

Dąb bardzo ucierpiał, ale przetrwał. Wiosną 2015 r. wypuścił liście na jednej czwartej swych konarów. Pozostała część została zniszczona przez pożar. Niestety w tym roku na Chrobrym nie pojawił się już żaden liść - co oznacza, że obumarł. Pozostanie on w takiej formie jak dzisiaj - dodała Biernat.

 

Leśnicy pobrali z Chrobrego zrzezy (ścięte pędy), co pozwoliło na wegetatywne rozmnożenia drzewa z zachowaniem w stu procentach jego materiału genetycznego. Sześć takich sadzonek zostało posadzonych w zeszłym roku w cieniu Chrobrego.