Przybywa przypadków, w których nie ma kto wypisać karty zgonu - alarmuje "Dziennik Polski". Przepisy nie precyzują, kto ma wystawić takie zaświadczenie w przypadku, kiedy ktoś zmarł daleko od domu. Problem ten dotyczy zwłaszcza małych miejscowości.

Kto w Polsce może wystawić kartę zgonu? Obowiązek ten spoczywa na lekarzu podstawowej opieki zdrowotnej, który leczył pacjenta. A co w sytuacji, gdy śmierć nastąpiła nagle, daleko od domu, zmarły nigdy się nie leczył, a rodzina nie wie, w jakiej placówce POZ złożył deklarację, i czy w ogóle ją złożył? Na takie pytania w przepisach brak jasnej odpowiedzi.

Kierowane do resortu zdrowia apele o ustanowienie instytucji koronera, czyli osoby powołanej do wystawiania aktu zgonu oraz wyjaśniania okoliczności śmierci, pozostają jednak bez odzewu. Dr Jerzy Radziszowski z Kolegium Zakładów Lecznictwa Otwartego podkreśla, że problemy z wystawieniem kart są tylko w małych miejscowościach.

W placówkach podstawowej opieki zdrowotnej pracuje często dwóch, a czasami tylko jeden lekarz. Takie małe i niewydolne gabinety to błąd systemu. Najpierw należy je skonsolidować w większe i bardziej skuteczne, a dopiero potem powoływać nową instytucję koronera
- twierdzi Radziszowski.