Swoją pierwszą wizytę na Bliskim Wschodzie rozpoczął wczoraj sekretarz stanu USA Colin Powell. Odwiedzi on 5 stolic arabskich, Izrael i Autonomię Palestyńską. Następnie uda się do Brukseli.

"Chcę wysłuchać sugestii naszych arabskich partnerów na temat strategii wobec Iraku, nie przyjechałem tutaj dyktować warunków" - powiedział Powell po wylądowaniu w stolicy Egiptu, Kairze. Szef dyplomacji Stanów Zjednoczonych spotkał się tam ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, Igorem Iwanowem. Mimo dzielących nas różnic, możemy współpracować - stwierdził Powell. Wręczył on Iwanowowi list od prezydenta Busha dla rosyjskiego przywódcy, Władimira Putina. Rozmowy dotyczą przede wszystkim amerykańskich planów budowy narodowego systemu obrony antyrakietowej. Rosja jest im zdecydowanie przeciwna. Zdaniem Moskwy budowa amerykańskiej tarczy ochronnej naruszy dwustronny układ ABM z 1972 roku i doprowadzi do wyścigu zbrojeń. Innym tematem spotkania polityków ma być przyszłość Bliskiego Wschodu. W czasie kilkudniowej podróży po krajach tego rejonu Powell liczy na uzyskanie poparcia państw arabskich dla utrzymania sankcji wobec Iraku. W tej sprawie Rosja także zajmuje odmienne stanowisko. Zdaniem politologów w czasie tej rozmowy nie zapadną prawdopodobnie żadne przełomowe decyzje. Ivanov i Powell nakreślą jedynie zarys przyszłych, bardziej szczegółowych negocjacji.

Agencja ITAR-TASS jako ewentualne tematy rozmów podała inicjatywę prezydenta Putina przedstawioną ostatnio sekretarzowi generalnemu NATO George'owi Robertsonowi, sytuację na Bliskim Wschodzie i sytuację na Bałkanach. Rosja chciałaby reaktywowania prac tzw. grupy kontaktowej do spraw byłej Jugosławii (USA, Rosja, W. Brytania, Niemcy, Włochy i Francja). Nie wykluczone, że zostanie również poruszona sprawa Pawła Borodina (aresztowanego w USA) oraz oskarżeń pod adresem dyplomatów rosyjskich, jakie wysunięto po aresztowaniu agenta FBI Roberta Hanssena pod zarzutem szpiegostwa na rzecz ZSRR i Rosji.

Przewidziano dużo spotkań

Po rozmowach z prezydentem Egiptu Hosnim Mubarakiem Powell poleci do Izraela, gdzie będzie rozmawiał z premierem Ehudem Barakiem i premierem elektem Arielem Szaronem. Dzisiaj szef dyplomacji USA odwiedzi Autonomię Palestyńską i spotka się z Jaserem Arafatem. Kolejnym etapem będzie Amman i rozmowa z królem Jordanii Abdallahem i w tym samym dniu przyleci jeszcze do Kuwejtu. Weźmie tam udział w uroczystościach z okazji 10. rocznicy wyzwolenia tego kraju spod okupacji irackiej. W poniedziałek zatrzyma się w Damaszku, gdzie przez trzy godziny będzie konferował z prezydentem Syrii Baszarem Asadem, a następnie odleci do Rijadu na rozmowy z przywódcami Arabii Saudyjskiej.

Wtorek Colin Powell spędzi w Brukseli, gdzie odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministerialnej NATO, czyli spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Sojuszu.

Foto: EPA

00:05