Hołd 58 tysiącom amerykańskich żołnierzy, poległych w Wietnamie i 3 milionom wietnamczyków, zabitych w czasie tej wojny, złożył prezydent USA Bill Clinton, który przebywa z wizytą w Wietnamie.

Amerykański przywódca przemawiał na uniwersytecie w Hanoi, a jego słowa transmitowała na żywo telewizja. Clinton nawiązał do relacji handlowych, jakie w przeszłości łączyły oba narody.

"Wszystkie te historyczne więzy, przez prawie dwieście lat kultywowane przez nasze narody, zostały zniszczone przez konflikt, który my nazywamy wojną w Wietnamie a wy wojną amerykańską. Dzięki tym wspólnym cierpieniom, nasze narody łączą teraz stosunki wyjątkowe, niepodobne do relacji między żadnymi innymi państwami" - powiedział prezydent.

Clinton przyleciał do Hanoi w czwartek. Prezydenta powitały tysiące ludzi i delegacja rządowa. Odchodzący z urzędu przywódca jest pierwszym prezydentem, który odwiedził Wietnam po zakończeniu wojny między obydwoma krajami. Kilkuletni krwawy konflikt zakończył się w 1975 roku upadkiem Sajgonu, odwrotem wojsk amerykańskich i przejęciem władzy przez komunistów. W ćwierć wieku po tych wydarzeniach stosunki obu państw są całkiem niezłe. Amerykański gość już zapowiedział, iż nie zamierza przepraszać za wojnę, a skupić się na umacnianiu dobrze rozwijających się kontaktów handlowych.

13:15