Były pracownik próbował okraść jeden z marketów w Krapkowicach na Opolszczyźnie. Wpadł, bo uruchomił tam zwany cichy alarm. Na dodatek wszystko nagrały sklepowe kamery.

Mężczyzna próbował "robić zakupy" już po godzinach pracy w tym markecie - mówi Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. Dwa lata temu był tam jednym z pracowników. Dlatego bardzo dobrze znał rozkład sklepu. Tuż przed jego zamknięciem ukrył się w jednym z magazynów. Kiedy w markecie nikogo już nie było, spokojnie zaczął chodzić między półkami i wybierać towar, który go interesował.

Sklep znał dobrze, ale już o czujkach nie wiedział wszystkiego .I jedną z nich uruchomił -opowiada Waligóra. W sklepie nie rozległ się żaden sygnał, ale informacja o tym, że ktoś jest w środku natychmiast dotarła do ochrony i policji. Niebawem złodziej został zatrzymany. Całe zajście filmowały też zamontowane w sklepie kamery.