Stołeczny ratusz przyznaje się do błędu. Buspas wytyczony na Euro specjalnie dla VIP-ów będzie zlikwidowany trzy dni wcześniej, niż to pierwotnie planowano. Jezdnie między lotniskiem a Stadionem Narodowym zostaną oddane w całości kierowcom w nocy z piątku na sobotę, dzień po ostatnim w Warszawie meczu półfinałowym. Ratusz tłumaczy, że już wtedy nie będzie w mieście oficjeli, bo przeniosą się na Ukrainę.

Mimo że w stolicy zaplanowano pięć meczów Euro 2012, stołeczni urzędnicy spełnili prośbę UEFA i wytyczyli buspas z lotniska aż na Stadion Narodowy na cały miesiąc. Pierwotnie pas dla VIP-ów, autobusów i taksówek miał obowiązywać do 2 lipca, ale po zmasowanej krytyce ratusz uznał, że dzień po ostatnim meczu - czwartkowym półfinale - będzie można zacząć zrywać żółte, tymczasowe linie.

Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk nie nazwałby tego jednak przyznaniem się do błędu. Tłumaczy, że w piątek większość oficjeli już się rozjedzie, więc w nocy z piątku na sobotę buspas zniknie. Trzeba działać w tak zwanym trybie operacyjnym, jesteśmy elastyczni- mówi Milczarczyk.

Szkoda, że ten "tryb operacyjny" nie pozwolił wytyczyć buspasa tylko w dni meczowe - tak jak to się stało w innych miastach gospodarzach. Według rzecznika ratusza taka organizacja wprowadziłaby jeszcze większy zamęt dla kierowców. Pytani przez naszego reportera mieszkańcy stolicy uważają, że wytyczenie buspasa na cały miesiąc było niepotrzebne. Wcale nie korzystało z niego aż tyle specjalnych pojazdów, a "zwykli" mieszkańcy mieli przez to sporo problemów.