Polskie przedszkola przeżywają prawdziwe oblężenie. W Poznaniu najgorzej z miejscami jest w placówkach prywatnych. W publicznych miejsc jest jeszcze ponad dwa tysiące. Z kolei w Krakowie sytuacja jest odwrotna. Państwowe przedszkola są już prawie całkowicie „zapchane”.

Rachunek ekonomiczny mniej ważny od emocjonalnego

W Poznaniu rodzice wybierają drogie, zapchane prywatne placówki, zamiast pustych, tańszych publicznych, bo „nie ma pani, jest ciocia”, nie ma zmuszania, jest zabawa, a zamiast przeładowanych sal, są małe grupy. Rachunek ekonomiczny może nie jest najlepszy, natomiast taki emocjonalny i uczuciowy jest zdecydowanie lepszy - mówiła reporterowi RMF FM jedna z mam zapisujących swoją pociechę do prywatnej placówki.

Próbując zapisać dziecko do któregoś z prywatnych przedszkoli, trzeba wpłacić kwotę w wysokości 650 złotych na rezerwację, albo liczyć się z tym, że miejsc zabraknie. Pedagodzy jednak ostrzegają – prywatnie nie zawsze znaczy dobrze.

Bezwzgledna elektroniczna rekrutacja

Dla krakowskich maluchów brakuje ponad tysiąca miejsc w publicznych przedszkolach. Dlatego pierwszeństwo przy naborze mają dzieci urodzone przed 1 września 2005 roku. Pozostałe - muszą czekać.

W takiej sytuacji był m.in. Emil, syn pani Doroty. Dzieci urodzone po wrześniu są automatycznie poprzez elektroniczną rekrutację wykluczane. Nie będę ukrywać, że udało mi się w końcu zapisać synka, ale tylko dzięki wykorzystaniu znajomości - przyznała pani Dorota.

Natomiast ci, którzy znajomości nie mają, nie powinni liczyć na pomoc miasta. My jako miasto nie mamy wpływu na tą sytuacje. To wynika bezpośrednio z zastosowania przepisów ustawowych. Jeśli rekrutacja się skończy, a będą jeszcze wolne miejsca, wtedy zapraszamy po pomoc. Jeśli nie, to trudno - powiedział reporterce RMF FM Dominice Maciejasz Filip Szatanik z Urzędu Miasta Krakowa.

Łatwo zapisać malucha do przedszkola nie będzie także w Szczecinie. Tam jak w większości większych miast chętnych jest więcej niż miejsc. Reporter RMF FM próbował zapisać swoją pociechę do przedszkola w Gumieńce, dużej szczecińskiej dzielnicy, gdzie jest tylko jedno przedszkole:

W Łodzi rodzice będą zapisywali swoje pociechy do przedszkoli droga elektroniczną. Do podpisania została umowa z firmą, która będzie obsługiwała nabór. Chociaż akcja ruszy pierwszego kwietnia, już teraz rodzice mają wątpliwości, związane z tym pomysłem. Z rodzicami przedszkolaków rozmawiała reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka:

W wydziale edukacji dowiedzieliśmy się, że elektronicznemu naborowi będą podlegać wszystkie dzieci. Rodzice, którzy nie mają dostępu do Internetu, będą mogli pobrać formularz zgłoszeniowy w przedszkolu.