"Bez względu na to, co się stanie, polityka wobec terroryzmu pozostanie nie zmieniona" - zapewnia szef hiszpańskiego rządu, Jose Maria Aznar.

Bojówki baskijskich separatystów prowadzą największą od 10 lat kampanię terroru. Od początku tego miesiąca ETA przeprowadziła już 9 zamachów.

Żeby lepiej przeciwstawiać się fali przemocy, premier hiszpańskiego rządu i jego największy rywal na scenie politycznej - lider socjalistów - Jose Luis Rodriguez Zapatero postanowili współpracować i wspierać się nawzajem.

"Wszyscy wspólnie dajmy im motyw, żeby się mieli czego bać" - mówił o terrorystach premier hiszpańskiego rządu.

Aznar zapewnił, że bez względu na liczbę zamachów jego rząd nie zmieni polityki wobec ETA. Nawet w czasie zawieszenia broni hiszpański gabinet był zdania, że negocjacje z separatystami mają sens tylko wtedy, kiedy złożą oni broń. Podczas rozejmu rząd i separatyści spotkali się tylko raz. Teraz policja i służby bezpieczeństwa są zdania, że zawieszenie broni było tylko wymówką do reorganizacji i zmiany struktury oddziałów ETA. Hiszpańskie ministerstwo spraw wewnętrznych ostrzega zaś, że trwająca od poczatku lipca fala ataków potrwa co najmniej jeszcze miesiąc.

Przypomnijmy: premier przybył wczoraj do San Sebastian na północy Hiszpanii, by oddać hołd zamordowanemu w sobotę przez separatystów baskijskich byłemu gubernatorowi prowincji Guipuzkoa, Jose Marii Jauregui. Wieczorem ulicami miasta przeszedł 20-tysięczny marsz milczenia. Na transparentach widniały napisy "To wystarczy, nie dla ETA."

Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF FM z Barcelony, Ewy Wysockiej:

06:55