Niedźwiedź zaatakował kobietę w okolicach Zalewu Solińskiego. Ofiarę przewieziono do szpitala w Ustrzykach Dolnych. Jej stan jest dobry. Kobieta ma rany szyi, uda i klatki piersiowej. Twierdzi, że zwierzę zaatakowało ją, kiedy spacerowała z mężem po lesie.

To pierwszy atak niedźwiedzia na człowieka na tym terenie od kilku lat. Leśnicy ostrzegają: niedźwiedzie budzą się po zimie. Szczególnie samice są wyjątkowo drażliwe.

Niedźwiedzice wychodzą z młodymi, które urodziły się w zimie. Jest to ich pierwsze wyjście. Każda obecność w pobliżu człowieka może być potraktowana przez matkę jako zagrożenie dla młodych. Trudno jednak powiedzieć, czy było tak w tym przypadku - powiedział zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Brzegi Dolne Dariusz Kaletański. Ostrzega, by szczególną ostrożność zachować przez jeszcze około dwa miesiące. Kiedy nastanie pełna wiosna, niedźwiedzie zajmą się poszukiwaniem pokarmu.

W Bieszczadach żyje ponad 100 niedźwiedzi brunatnych - najwięcej w Polsce. Dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg, dożywają 50 lat.