Nowoczesny aparat rentgenowski został kupiony za kilkaset tysięcy złotych przez Akademicki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. Potem został umieszczony w magazynie, w którym przeleżał… 5 lat. Odnaleziono go przez przypadek w czasie inwentaryzacji. Związkowcy powiadomili prokuraturę o zaniedbaniach ze strony dyrekcji. Ta umorzyła jednak śledztwo, a sprzęt zniknął z magazynu.

Losy aparatu owiane są wielką tajemnica. Informacji na ten temat nie udziela dyrektor szpitala nr 1 we Wrocławiu, na terenie którego odnaleziono pudła ze sprzętem. Z kolei dyrekcja Akademickiego Szpitala Klinicznego, która miała kupić aparat, odpowie na pytania na piśmie, ale dopiero w ciągu dwóch tygodni.

Związkowcy po raz kolejny zamierzają złożyć w tej sprawie doniesienie do prokuratury.