Naczelna Rada Adwokacka interweniuje w sprawie liczby telefonów, jakie mogą wykonywać osadzeni w polskich więzieniach. Według adwokatów przepisy Kodeksu Karnego Wykonawczego, które zmieniły się w grudniu, są interpretowane niekorzystnie dla więźniów.

W zmienionym Kodeksie Karnym Wykonawczym jest zapis, że osadzony ma prawo do "co najmniej jednej rozmowy telefonicznej tygodniowo". 

Adwokaci alarmują, że bardzo często jest to interpretowane jako dokładnie tylko jedna rozmowa w ciągu tygodnia. Przez to osadzeni stają przed często dramatycznymi wyborami, do kogo zadzwonić: do mamy, dziecka, żony czy do adwokata. Osadzony powinien mieć nieogranicozny kontakt z adwokatem, nawet codziennie, bo jest to realizacja prawa do obrony - podkreśla prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Przemyslaw Rosati.

Naczelna Rada Adwokacka zaapelowała o kontrolę w tej sprawie do przewodniczacych wydziałów penitencjarnych we wszystkich sądach okręgowych w Polsce. 

Adwokaci nie znają na razie skali niekorzystnego dla więźniów zjawiska. Apel o kontrole to efekt ich obserwacji po pierwszych miesiącach obowiązywania nowych przepisów.

Adwokaci przekonują, że telefony, jakie mogą wykonywać więźniowie, to ważny element ich resocjalizacji. Przedstawiciele NRA podkreślają w rozmowie z naszym dziennikarzem, że możliwość skorzystania z jednej rozmowy telefonicznej tygodniowo rodzi problemy, gdy w momencie wykonywania jedynego telefonu adwokat osadzonego nie jest dostępny, bo na przykład musi być w sądzie.