Stres, używki, złe jedzenie, szybkie tempo życia, wyczerpująca praca, pogoń za luksusem - to wszystko sprawia, że wielu trzydziestolatkom grozi zawał. Kardiolodzy biją na alarm - czytamy w "Życiu Warszawy".

Aż 80 proc. mężczyzn nie wie, jaki poziom cholesterolu powinni mieć, by było to bezpieczne dla ich zdrowia. Prawie 70 proc. nie widzi potrzeby wykonywania badań kardiologicznych. Kondycją serca nie przejmuje się zatem ok. 400 tys. warszawiaków - alarmuje dziennik.

Choroby układu krążenia przestały być już dolegliwością osób po 50. roku życia. Teraz narzekają coraz częściej młodsi panowie, po trzydziestce. Zdaniem lekarzy w tej grupie wiekowej ryzyko zawału dotyczy aż 70 tys. mieszkańców Warszawy!