Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma przeprosić byłą prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzię Beatę Morawiec za bezprawne naruszenie jej dobrego imienia - orzekł w procesie cywilnym Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sąd dał Zbigniewowi Ziobrze 14 dni na przeproszenie Beaty Morawiec. Przeprosimy mają zostać zamieszczone w niezmienionej i nieredagowanej formie na stronie resortu, bez komentarzy w sąsiedztwie.

Sąd nakazał też ministrowi zapłacenie 12 tys. złotych na wskazany cel społeczny - Dom Sędziego Seniora.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Bożena Chłopecka zaznaczyła, że "minister sprawiedliwości naruszył dobra osobiste powódki poprzez nieuzasadnione twierdzenia sugerujące brak staranności w działaniach leżących jakoby w zakresie kompetencji zawodowych powódki".

Orzeczenie jest dla mnie zaskoczeniem (...). Będę rekomendował mojemu klientowi złożenie apelacji - powiedział po ogłoszeniu wyroku pełnomocnik Zbigniewa Ziobry.



Pozew przeciwko ministrowi

Sędzia Morawiec wniosła pozew o ochronę dóbr osobistych po zwolnieniu jej ze stanowiska prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie. W pozwie domagała się ustnych przeprosin ze strony ministra lub jego zastępcy oraz wpłaty 6-krotności minimalnego wynagrodzenia na Fundację Dom Sędziego Seniora.

Według pozywającej, minister Ziobro - odwołując ją ze stanowiska miał podać w komunikacie resortu sprawiedliwości niezwiązane w żaden sposób z nią informacje o zatrzymaniach w ramach śledztwa dotyczącego korupcji w krakowskich sądach.

Pełnomocnik sędzi mec. Michał Krok mówił podczas składania pozwu, że "samo zestawienie informacji (w komunikacie MS-red.) spowodowało, że wszyscy odbiorcy łączą osobę pani sędzi Morawiec ze sprawą korupcji w wymiarze sprawiedliwości, co narusza jej dobre imię i godność sprawowania urzędu".

Zbigniew Ziobro wyjaśniał przed sądem, że Ministerstwo Sprawiedliwości w sposób rzetelny przedstawiło powody i podstawy odwołania prezes Beatę Morawiec.