Pociąg wiozący napromieniowane pojemniki wypadł z torów. Do wypadku doszło za ogrodzeniem fabryki przetwarzającej uran w brytyjskiej miejscowości Selafield.

Na platformie wagonu stały dwa puste kontenery, używane do przewozu odpadków promieniotwórczych. Wagon wykoleił się, gdy pociąg wjeżdżał na bocznicę kolejową. Miał na niej przejąć kolejny ładunek. Wagony nie uległy zniszczeniu. Zdaniem zarządu fabryki w Selafield wypadek był tylko „drobnym incydentem”. Tymczasem brytyjskie organizacje ekologiczne zażądały natychmiastowego dochodzenia. Domagają się przestrzegania przepisów dotyczących zasad transportu radioaktywnych materiałów. Uważają, że gdyby wypadek wydarzył się kilka minut później z pociągu mogłyby wydostać się groźne dla środowiska pierwiastki. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena:

20:20