Sześć lat za kratkami spędzi Ryszard G., szczeciński egzaminator przyszłych kierowców. To kara za przeprowadzanie budzących wiele wątpliwości egzaminów na prawo jazdy. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiadło pięciu współuczestników procederu.

Nieuczciwy egzaminator działał przez dwa lata. Śledztwo wykazało, że w tym czasie z jego usług skorzystało trzydzieści osób. Cennik nie był zbyt wygórowany - wystarczyło wpłacić kilkaset złotych i już prawo jazdy było zagwarantowane. Sędzia ogłaszając wyrok podkreśliła, że świadkowie szczegółowo opowiadali, jak pan Ryszard przyjmował dowody wdzięczności i jak wyglądały przeprowadzane przez niego egzaminy. „Polegało to na kontynuowaniu egzaminu pomimo popełnienia ewidentnych błędów, które powinny dyskwalifikować daną osobę” - stwierdziła przedstawicielka wymiaru sprawiedliwości. To jednak nie wszystko, gdyż niektórzy kandydaci na kierowców nie musieli w ogóle wyjeżdżać na ulice Szczecina. Wystarczyło, że ulgowo traktowany kandydat zaliczył tak zwana jazdę po placu, a miał już cały egzamin za sobą. Pozostali skazani wynajdowali Ryszardowi G. potencjalnych klientów. Podobnie jak mózg grupy, tak i oni zapłacą wysokie grzywny. Dodatkowo Ryszard G. nie może wykonywać zawodu przez 10 lat. Warto dodać, że nieuczciwy egzaminator jest emerytowanym policjantem.

01:10