Ciągle nie wiadomo do końca, co spowodowało ubiegłotygodniową katastrofę francuskiego Concorda. Pojawiają się w tej sprawie coraz to nowe spekulacje...

Bezpośrednim powodem tragedii mogła być na przykład metalowa listwa, odnaleziona na pasie, z którego startowała pechowa maszyna.

Eksperci, którzy prowadzą dochodzenie w sprawie katastrofy concorda poinformowali, że 40-centymetrowa metalowa listwa pochodziła z innego samolotu, jest więc możliwość, że leżała ona na pasie startowym i przebiła oponę rozpędzającej się ponaddźwiękowej maszyny. Francuscy specjaliści potwierdzili zresztą definitywnie, że w czasie startu jedna z opon concorda została właśnie przebita, dlatego samolot wzbijał się w przestworza lekko przechylony na lewą stronę.

Tak czy inaczej dochodzenie ciągle trwa i na razie żaden z pozostałych francuskich concordów nie dostał pozwolenia na odbywanie lotów. Irytuje to zresztą nadsekwański związek mechaników samolotowych, według którego chodzi o zbyt daleko posuniętą ostrożność, która kwestionuje kompetencje personelu technicznego.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM z Paryża, Marka Gładysza:

00:50