Mimo straty ostatnich dwóch sond, NASA nie przestaje spoglądać z nadzieją i utęsknieniem w stronę Marsa. Wczoraj przedstawiła ambitne plany kolejnych misji. Mają one nam pomóc rozwikłać tajemnice czerwonej planety.

Niedawne niepowodzenia kazały przemyśleć jeszcze raz ambitne zamiary wysyłania pary sond – lądownika i satelity co 26 miesięcy, kiedy Ziemia i Mars są najbliżej siebie. NASA planuje teraz elastyczny program, który zamiast kolekcjonowania kolejnych misji, będzie odpowiadał potrzebom, możliwościom i postępowi badań.

Według planów pierwsza misja, która przywiezie na ziemię próbki gruntu z Marsa rozpocznie się nie wcześniej niż w 2011 roku. W ciągu najbliższych 10 lat, agencja planuje sześć dużych misji. Będzie to kosztowało blisko pół miliarda dolarów rocznie. Dokładne potrzeby technologiczne i finansowe będą znane w ciągu pół roku. W planach nic nie mówi się na razie o locie załogowym na Marsa. NASA twierdzi, że na pierwsze eksperymenty, które do niego doprowadzą będziemy musieli jeszcze poczekać 7 lat.

09:10