Dzieci chore na raka bez opieki?- taki najczarniejszy scenariusz może się spełnić w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie. Okres złożonych przez lekarzy z hemato-onkologii wypowiedzeń skończy się 31 marca.

Jeśli nie dojdzie do porozumienia oddział przestanie istnieć, bo poza pielęgniarkami zostanie tam tylko kierownik kliniki. Sytuacja w całym szpitalu jest coraz bardziej napięta. Lekarze z innych klinik również zapowiadają złożenie wypowiedzeń, jeśli nie zostanie zawarte porozumienie płacowe. Rodzice dzieci leczących się na nowotwory są zaniepokojeni. Z kolei dyrektor szpitala podwyżki lekarzom chce dać, ale 3200 złotych brutto. Związek zawodowy chce minimum 4 tysiące.