Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Łodzi miała się odbyć rozprawa przeciwko Andrzejowi Lepperowi. Był to już 12 termin, jednak taktyka nieobecności na rozprawach znowu przyniosła skutek. Sąd musiał od nowa zacząć proces przeciwko liderowi "Samoobrony"

Przewodniczący "Samoobrony" jest oskarżony o znieważenie konstytucyjnych organów państwa. Lepper nazwał rząd "reżimem antypolskim i antyludzkim", a byłego wicepremiera Janusza Tomaszewskiego "bandytą z Pabianic". Grozi mu do dwóch lat więzienia.

Ale proces jest nieustannie przeciągany, nie stawia się Lepper lub któryś z jego obrońców i wyznaczane są kolejne terminy rozpraw. Wczoraj przyszli wszyscy, ale proces znów odroczono. Adwokaci Leppera wnieśli o rozpoczęcie procesu od nowa, ponieważ przerwa między kolejnymi rozprawami wyniosła więcej niż 35 dni. Sąd wniosek uwzględnił i proces zaczął się od początku. Oznacza to, że oskarżony znów ma składać wyjaśnienia, ponownie też trzeba przesłuchać świadków. Po raz drugi ma zeznawać między innymi były wicepremier Janusz Tomaszewski. Wezwano go na następną rozprawę 19 marca.

foto RMF FM

06:30