Nieletni przestępcy, skierowani przez sąd do poprawczaka, na umieszczenie w ośrodku muszą czekać nawet rok. Sytuacja się nie zmieni, jeżeli każda nowa lokalizacja będzie wywoływać opór okolicznych mieszkańców.

Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych jest tak mało, że w sądach powstają listy oczekujących na umieszczenie w poprawczaku. Pod znakiem zapytania stoi budowa ośrodka dla chłopców w Krakowie. Powodem nie jest brak pieniędzy, ponieważ w budżecie miasta jest 600 tysięcy złotych zaplanowanych na ten cel. Lokalizacji sprzeciwiają się mieszkańcy okolic, które sąsiadowałyby z poprawczakiem.

Mieszkańcy boją się ewentualnych ucieczek młodocianych przestępców. Uważają, że umieszczani w poprawczaku przestępcy przyciągną za sobą innych. - Boimy się o swoje dzieci, o swoje domy i będziemy mówić o tym głośno - zapewniają.