Niecodziennie świętowali Dzień Zaduszny mieszkańcy Sao Paulo w Brazylii. Ponad 2 miliony ludzi zebrało się na mszy odprawianej przez księdza Marcelo Rossiego, który jest zarazem... gwiazdą brazylijskiej piosenki.

29-letni ksiądz odprawił śpiewaną mszę przy ołtarzu ustawionym na torze wyścigów samochodowych. Ustawione tam trybuny mogły pomieścić 3 miliony osób, ale wierni i melomani ustawiali się w długich kolejkach przed wejściami już w środę wieczorem, aby zdobyć miejsca jak najbliżej ołtarza. Zwykłe niedzielne msze celebrowane przez księdza Rossiego gromadzą przeciętnie po pół miliona osób. Msze śpiewane prowadzone przez niego i jego naśladowców bardzo korzystnie wpływają na frekwencję w kościołach w Brazylii, która jest zarazem najbardziej muzykalnym i największym katolickim krajem świata. W 1998 r., według statystyk kościelnych, na niedzielne msze święte uczęszczało regularnie 15 procent praktykujących katolików brazylijskich, obecnie odsetek ten jest znacznie wyższy.

Ksiądz Rossi jest bardzo popularnym w Brazylii wokalistą, jego płyty rozchodzą się w milionach egzemplarzy. Pierwszy CD, zatytułowany "Muzyką chwalmy Pana", rozszedł się w 3,3 mln egzemplarzy. Równie dobrze została przyjęta jego druga płyta "Dar dla Jezusa".

00:30