Prokuratura chce utajnienia procesu w sprawie Roberta J., podejrzanego o brutalne zamordowanie 21 lat temu studentki w Krakowie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, po akcie oskarżenia, który wczoraj trafił do krakowskiego sądu, prokuratura złożyła wniosek o wyłączenie jawności postępowania sądowego.

Nie dowiemy się, jakie jest uzasadnienie wniosku. Argumentacja również jest tajna. Wygląda na to, że prokuratura chce całkowicie odizolować osoby postronne od procesu w sprawie jednego z najgłośniejszych zabójstw w ostatnich latach.

Jeśli sąd przychyli się do wniosku, żadne szczegóły aktu oskarżenia nie wydostaną się poza salę rozpraw. Nie będzie wiadomo, jakie są kluczowe dowody, na których oparto oskarżenie.

Na razie nie dowiemy się także, jakie nowe ustalenia prokuratorzy poczynili w śledztwie. Ustalenia, które pozwoliły im zakończyć postępowanie.

Na razie wiadomo jedynie, że liczący 800 stron akt oskarżenia trafił do sądu. Po losowaniu sprawę przydzielono VI wydziałowi karnemu.

Robertowi J. zarzuca się zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem w 1998 roku studentki Katarzyny Z., której szczątki wyłowiono z Wisły w styczniu 1999 r.

Sprawą zajmowało się m.in. policyjne Archiwum X oraz eksperci FBI. Przez 18 lat nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. Dopiero w 2017 roku antyterroryści aresztowali 52-letniego wtedy Roberta J.

Przełom

Pod koniec 2011 r. krakowska policja poinformowała, że policjanci z tzw. Archiwum X ponownie analizują materiały śledztwa i ustalają nowe dowody. Było to możliwe m.in. dzięki postępowi w dziedzinie badań kryminalistycznych oraz współpracy z ekspertami.

Na tej podstawie krakowska prokuratura w styczniu 2012 r. podjęła śledztwo na nowo i zleciła m.in. ekshumację szczątków.

W wyniku oględzin stwierdzono szereg śladów kryminalistycznych oraz dowodów. Zabezpieczono je na potrzeby śledztwa. Były to substancje, włosy, drobiny i włókna pozwalające - zdaniem śledczych - na podjęcie dodatkowych czynności.

W śledztwie powoływano najwybitniejszych polskich i zagranicznych biegłych różnych specjalności. Korzystano również z najnowszych technik, które pozwoliły na odtworzenie sposobu działania sprawcy i wykrycie szeregu istotnych z punktu widzenia dowodowego okoliczności zabójstwa.

Kluczowe dla śledztwa było sporządzenie trójwymiarowego obrazu przebiegu zabójstwa na podstawie danych biometrycznych ofiary i śladów działania sprawcy na niektórych tkankach ofiary.

Na tej podstawie ustalono sposób zadawania ciosów przez zabójcę i to, że mogła je zadawać osoba wyszkolona w określonych sztukach walki - trenował je właśnie Robert J. Istotne okazało się także określenie związków chemicznych, jakie zostały podane Katarzynie Z.

Według ustaleń prokuratury, do zabójstwa studentki doszło między 12 listopada 1998 r. a 6 stycznia 1999 roku. 

Opracowanie: