Słupki postawione drodze numer 7 w Tokarni miały poprawić bezpieczeństwo pieszych, a stały się zmorą kierowców. Tak zwane azyle dla pieszych wymuszają na kierowcach, którzy tamtędy jadą, jazdę slalomem i hamowanie. Niestety nie wszystkim się udaje, bo nocą, a szczególnie we mgle słupków nie widać. Nie wyposażono ich bowiem w żadne oświetlenie poza odblaskowym. Wielokrotnie już trzeba było wymieniać przeszkody. Z mieszkańcami Tokarni rozmawiał nasz reporter Paweł Świąder:

Według policyjnych statystyk - wypadków z udziałem pieszych jest w Tokarni mniej. Nie odnotowano jednak, jak wielu kierowców musiało oddać swe auta blacharzom po spotkaniu z niewidocznymi przeszkodami.

17:55