Trzech rybaków z przeciekającego kutra ewakuował śmigłowiec Marynarki Wojennej. W akcji ratunkowej na Bałtyku nastąpił przełom.

Jak dowiedziała się sieć RMF, na podkład kutra rybackiego dostała się duża ilość wody i istniało ryzyko, że łódź zatonie. Na ratunek rybakom wyruszyły dwa okręty i helikopter. Zostali oni wciągnięci do śmigłowca. Na kutrze pozostało dwóch członków załogi, którzy mieli podejmą próbę uratowania kutra przed zatonięciem. Akcję ratunkową utrudniały panujące ciemności, ale jednostka jest już holowana do portu we Władysławowie. Na przeciekającym kutrze pracuje pompa dostarczona przez służby ratownicze. Dzięki temu wody na pokładzie ubywa. "Kiedy pompa zostaje wyłączona wody przybywa, stąd konieczność pracy pompy i usuwania wody z ładowni, z zalewanego prawie non stop przedziału" - powiedział Edmund Kosiarz z Morskiego Ratowniczego Centrum. Dodał on, że holowanie prawie na 100 procent zakończy się pomyślnie. Przebywającym na pokładzie rybakom pomimo sztormowej pogody nie grozi niebezpieczeństwo.

W chwili odkrycia, że kuter może zatonąć znajdował się on około 15 mil morskich od Rozewia. Jak powiedział inspektor Edmund Kosiarz istniało pewne zagrożenie dla osób, które pozostały na kutrze. Ale ostatecznie cała akcja ratownicza zakończyła się pomyślnie.

20:50