Rosja odpiera oskarżenia Polski o dyskryminację Polaków na przejściu granicznym w Bezledach.

Według zastępcy naczelnika kaliningradzkiego oddziału Federalnej Służby Granicznej Nikołaja Gorbatienki, cała wina za długie kolejki na przejściu w Bezledach leży po polskiej stronie, gdzie odpraw dokonuje 4-5 osób. W tym samym czasie na dyżurze po rosyjskiej stronie jest 19 osób.

W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało do przedstawicielstwa rosyjskiego MSZ w Kaliningradzie notę w tej sprawie. Rzecznik resortu Paweł Dobrowolski twierdził nawet, że Polska jest gotowa wprowadzić retorsje w postaci wiz dla Rosjan. Nasz kraj wypełni w ten sposób wymogi Unii Europejskiej.

Polscy podróżni uskarżają się na łapówkarstwo rosyjskich celników oraz na kiludziesięciogodzinne czekanie na parkingach, zanim zostaną wpuszczeni na terminal odpraw. Każdy czekający na placu w Bagrationowsku musi otrzymać od rosyjskiej milicji dokument uprawniający do wjazdu na przejście. Za to też trzeba zapłacić.

Wiadomości RMF FM 15:45