Łódzcy drogowcy zarzekają się, że w tym roku zima ich nie zaskoczy.

W połowie przyszłego miesiąca służby odpowiedzialne za utrzymanie dróg postawione będą w stan pogotowia. To znaczy, że piaskarki będą musiały wyjechać na ulice najpóźniej w godzinę po tym, jak zacznie padać śnieg. Każdy kierowca będzie oczyszczał z białego puchu odcinek 24-25 kilometrów i będzie się z tym musiał uporać w 2,5 godziny. Większość łódzkich ulic będzie posypywana nie piaskiem, a solą, ponieważ piach zatyka odpływy studzienek kanalizacyjnych, a wiosną trudno się go usuwa. Tej zimy na drogi wyjadą trzy nowe samochody wysypujące sól i siedem pługów. W sumie służby drogowe dysponują 43 pługo-piaskarkami i 36 tak zwanymi solarkami.

Drogowcy zamierzają korzystać z systemu ostrzegania pogodowego. Tablice z informacjami o temperaturze, sile wiatru i planowanych opadach są rozmieszczone w kilku punktach miasta, ale od pewnego czasu nie działają. Jak zapewnił Stanisław Zdrajkowski, zastępca dyrektora wydziału dróg, awaria zostanie usunięta w ciągu najbliższych dni. Stacje do pomiaru temperatury przy jezdni działają, ale są kłopoty z transmisją danych do siedziby inżyniera miasta, głównego punktu dowodzenia akcjami zimowymi.

11:45