Szok, konsternacja, zażenowanie-ogarnęły mnie podczas wizyty w szkole zawodowej w Gdańsku. Trafiłem tam przypadkiem, miałem nagrać młodych ludzi w sparwie pewnego tematu, pytając, zauważyłem, że na ścianie szkolnego korytarza wisi popiersie patrona szkoły, to jeden z Budowniczych Polski Ludowej. Poruszony, zapytałem uczniów tej szkoły czym była Polska Ludowa.

I posypały się odpowiedzi, uff, nie będę pisał jakie, wystarczy posłuchać. Rozmawiałem również z nauczycielami, oni twierdzą, że to niemożliwe, a jednak.