30-letni mężczyzna skoczył z wieży zamku olsztyńskiego. Poniósł śmierć na miejscu. Wcześniej, przez godzinę odgrażał się, że skoczy punktualnie o godzinie 10. Protestował, jak to określił, "przeciw fałszowaniu historii".

Policjanci i strażacy nie zdołali jednak obezwładnić samobójcy, nie mają bowiem na swoim wyposażeniu skokochronu. Strażaków po prostu na niego nie stać. Już nie raz komendant miejski prosił o dofinansowanie na zakup skokochronu, jednak go nie otrzymał. Mimo, że wszystkie służby były stosunkowo wcześnie na miejscu wypadku miały związane ręce. Posłuchaj naszej reporterki Beaty Tonn:

12:00