Opanowany został pożar dwanych zakładów mięsnych w Gdańsku, który wybuchł w sobotę. Ewakuowani mieszkańcy bloku sąsiadującego z opustoszałym przedsiębiorstwem powrócili do swoich mieszkań. W akcji dogaszania ognia uczestniczy dziewięć zastępów strażackich.

Pożar wybuchł w sobotę wieczorem. Pierwsze wozy strażackie były na miejscu pożaru tuż po godz. 19. Ogień objął budynek skórowni i magazynów odzieżowych. Pożar był tak duży, że języki ognia wychodziły kilka metrów ponad dach czteropiętrowego budynku. "Na początku ciężko było zbliżyć się do obiektu na odległość mniejszą niż 30 metrów z powodu wysokiej temperatury. Teraz wewnątrz jest ok. 600 stopni C. Pożar gasi 50 ludzi" - mówił dowódca akcji gaśniczej kpt. Jakub Zambrzycki. Na wszelki wypadek jednak ewakuowano mieszkańców znajdującego się w pobliżu niewielkiego bloku. Budynek, w którym wybuchł pożar od dawna jest pustostanem. W ubiegłym roku płonął kilka razy. Przyczyną pożarów było zawsze podpalenie.

foto RMF FM

00:00