Kaszmirscy terroryści na razie nie spełniają swoich gróźb. Mimo, że minął termin ultimatum - żaden z pasażerów Airbusa stojącego na lotnisku w Kandaharze, na razie nie ucierpiał.

Tę informacje podaje indyjska telewizja. Wokół maszyny stoją wojskowe ciężarówki i karetki Czerwonego Krzyża. W drodze do Afganistanu jest delegacja indyjskiego rządu. Na razie z porywaczami negocjuje jeden z urzędników niższego szczebla. Według jednych źródeł - udało mu się uzyskać przedłużenie ultimatum

do 11:00 - według innych - do 13:00 polskiego czasu.

Sytuacja wokół porwanego samolotu pachnie miedzynarodowym skandalem. Indie wysłały negocjatorów dopiero dziś - po blisko trzech dniach gehenny 160 pasażerów. Nadal nie ma oficjalnej reakcji ONZ na apel Rosji, która domaga się zwołania Rady Bezpieczeństwa. A rząd Afganistanu stara się pozbyć problemu - nalega na terrorystów, aby jak najszybciej odlecieli z Kandaharu.

Wiadomości RMF FM 10:45