Przez całą noc z soboty na niedzielę częstochowscy policjanci pilnowali klatki z trzema cyrkowymi niedźwiedziami brunatnymi. Do cyrkowców dotarła bowiem informacja, że ktoś będzie próbował wypuścić zwierzęta.

Misie przyjechały do Częstochowy z cyrkiem Arlekin. Po ostatnich tragicznych wypadkach w Warszawie, policja bardzo poważnie potraktowała anonimowe ostrzeżenia, tym bardziej, że dyrektor cyrku twierdzi, jakoby widział grupę działaczy ekologicznych kręcących się wokół namiotu.

Wiadomości RMF FM 09:45