Więcej szczęścia niż rozumu miał pewien łódzki kierowca...

O wielkim szczęściu może mówić kierowca, który w nocy po pijanemu uciekał swoim samochodem przed łódzkimi strażnikami miejskimi. O mały włos, 23-letniego nocnego rajdowca zmiażdżyłby pociąg. Dosłownie na kilka sekund przed tym jak samochód został rozjechany przez pociąg, strażnicy zdążyli wyciągnąć pijanego młodzieńca zza kierownicy.

Wiadomości RMF FM 9:45