Jan Paweł II rozpoczął sześciodniową pielgrzymkę po Bliskim Wschodzie. Papieski samolot przybył do Ammanu.

Jan Paweł II dotknął i pobłogosławił naczynie wypełnione jordańską ziemią. Nie uklęknął jednak i nie pocałował ziemi, jak to w przeszłości czynił po zejściu z samolotu podczas zagranicznych pielgrzymek. Na cześć papieża jordańska kompania honorowa oddała salwę z karabinów.

Podczas lotu do Ammanu rzecznik Watykanu powiedział papieżowi, że towarzyszący mu dziennikarze są bardzo przejęci trudami stojącymi przed Janem Pawłem II podczas tej pielgrzymki. Papież odparł: "A ja nie".

Jan Paweł II ma nadzieję, że swą wizytą załagodzi historyczne spory między Chrześcijanami, Muzułmanami i Żydami. Nieprzypadkowo najpierw pojedzie więc na Górę Nebo - święte miejsce dla wszystkich trzech religii. W Jordanii papież będzie dwadzieścia siedem godzin - potem pojedzie do Izraela i Palestyńskiej Autonomii.

Wizyta papieża to historyczna szansa na zmianę postaw Chrześcijan wobec Izraela i świata żydowskiego - uważa izraelski premier Ehud Barak. "Kiedy prawdziwy przywódca duchowy mówi, że nadszedł czas na przebaczenie, na zbliżenie, na przyznanie faktu, że wszyscy jesteśmy synami tego samego Pana, to jest to bardzo, bardzo ważna chwila", powiedział Barak po przylocie Jana Pawła II na Bliski Wschód.

Według włoskiej prasy papieska podróż to "pielgrzymka marzeń - najtrudniejsza i może najbardziej niebezpieczna, ale też najbardziej upragniona". Gazety przypominają, że o tej pielgrzymce Jan Paweł II mówił od początku pontyfikatu i mimo niesprzyjających okoliczności ciągle w nią wierzył.

Jan Paweł II jest drugim w historii papieżem odwiedzającym Bliski Wschód. Pierwszym, w 1964 roku był Paweł VI.

Wiadomości RMF FM 13:45

Ostatnia zmiana 14:45, 15:45, 16:45

Foto: EPA