Dwaj chłopcy z Browiny koło Chełmży w kujawsko - pomorskiem, którzy zatruli się czadem czują się lepiej. Tymczasem dwie osoby zginęły w pożarze budynku mieszkalnego w Gryfinie w zachodniopomorskiem. Dwie inne odwieziono do szpitala.

Chłopcy z Browiny mają co prawda nudności i zawroty głowy, ale ich życiu nic nie zagraża. Do wypadku doszło dziś nad ranem. Chłopcy zatruli się podczas snu, dymem wydostającym się z niedomkniętego pieca kaflowego. Życie zawdzięczają strażakom, którzy szybko przybyli na miejsce. Ale to nie jedyny wypadek tego typu na Kujawach i Pomorzu. Ostatnio do szpitala w Chełmnie z podejrzeniem zatrucia czadem trafiła trójka małych dzieci, które podtruły się dymem z... płonącego wózka dziecięcego, który stał na klatce schodowej.

Prawdopodobnie przyczyną pożaru w Gryfinie było zaprószenie ognia. Jak poinformował oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Szczecinie, pożar wybuchł tuż przed północą. Do akcji ruszyło 6 jednostek straży. Płonęło mieszkanie na poddaszu wielorodzinnego budynku. Ewakuowano wszystkich mieszkańców bloku. Z okna płonącego mieszkania wyskoczył mężczyzna. Podczas akcji gaszenia pożaru strażacy znaleźli na poddaszu zwłoki dwóch osób o nieustalonej dotąd tożsamości - ich ciała były zwęglone. Pożar ugaszono przed godziną ósmą rano. Straty wstępie ceniono na 30 tysięcy złotych.

foto RMF FM

11:30