Na autostradzie między Frankfurtem a Monachium z opancerzonego samochodu kurierskiego wypadły dwie walizeczki z drogimi kamieniami, wartymi ponad 1 milion euro. Jak to możliwe?

Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn podczas jazdy otworzyły się drzwi samochodu. 28-letni kierowca dopiero po dojechaniu do Monachium zorientował się, że zginęły walizeczki z rubinami, topazami i innymi kamieniami szlachetnymi

35 policjantów, wspomaganych przez śmigłowiec, natychmiast wyruszyło na poszukiwania. Policja informuje, że na poboczu autostrady znaleziono jedną z dwóch walizeczek. Była otwarta, a wokół niej leżały rozsypane klejnoty. Po drugiej walizeczce wszelki ślad zaginął.