Amerykanin, członek terrorystycznej siatki al-Qaeda osobiście spotkał się z Osamą bin Ladenem podczas szkolenia w tajnym obozie w Afganistanie - pisze najnowszy numer Newsweeka.

Po udowodnieniu swojej lojalności, John Walker mógł zamieszkać w sekretnej bazie Faruk w górach nieopodal Kandaharu. W obozie często pojawiał się bin Laden. Pewnego razu Amerykanina zaproszono na spotkanie niewielkiej grupy osób. Wśród nich był saudyjski terrorysta. W trakcie szkolenia przywódcy al-Qaedy kazali wybrać Walkerowi, w jaki sposób chce się poświęcić dla islamu - jako zamachowiec-samobójca, czy też żołnierz na froncie z afgańskim Sojuszem Północnym. Amerykanin wybrał to drugie rozwiązanie. Trafił do niewoli po zdobyciu Kunduzu. Teraz oczekuje na proces na pokładzie jednego z amerykańskich okrętów na Morzu Arabskim. Jeśli zostanie oskarżony o zdradę państwa, może być skazany na karę śmierci.

01:15