Kobieta, która będąc pod wpływem alkoholu zabiła swojego kota wkładając go do mikrofalówki, nie pójdzie do więzienia. 31-letnia Nadine Trewin na rozprawie sądowej przyznała się do okrutnego traktowania swojego kota. Sąd skazał ją na dwa lata prac społecznych i zakazał jej posiadania zwierzaków przez pięć lat.

„Pięcioletni zakaz to stanowczo zbyt łagodny wyrok” – oburzają się obrońcy praw zwierząt - „Za coś takiego powinna mieć dożywotni zakaz posiadania zwierzaka”. Kobieta po wypiciu siedmiu piw i prawie dwóch butelek wina zabiła kota ponieważ zdenerwowała się, że ugryzła ją pchła. Kobieta utrzymywała, że kot sam wskoczył do kuchenki, a jej drzwiczki przypadkiem się zamknęły. Jej adwokat bronił ją mówiąc, że kobieta wcale nie miała zamiaru męczyć zwierzęcia i z całą pewnością nie zrobiła by tego na trzeźwo, bo tak naprawdę to „bardzo kochała swojego kota”.

13:45