Prokuratura wyjaśnia sprawę pożaru jednego z opuszczonych budynków dawnych zakładów Uniontex w Łodzi. W budynku miało powstać centrum papieskie, upamiętniające wizytę Jana Pawła II w fabryce.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Jak powiedział Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury, nie można było jeszcze dokonać oględzin pogorzeliska, bo zgody na to nie wydał nadzór budowlany.

Kopania zaznaczył, że jeśli wstępne ustalenia dotyczące przyczyn pożaru się potwierdzą, to prokuratura będzie prowadziła śledztwo w sprawie m.in. nieumyślnego spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób.

Pożar gasiło 25 zastępów straży pożarnej

Pożar wybuchł w sobotę w nocy. Gasiło go 25 zastępów straży pożarnej. Palił się drewniany dach dawnej tkalni o powierzchni prawie 900 m kw. Jak mówili strażacy, akcja gaśnicza była bardzo trudna ze względu na utrudniony dostęp wozów strażackich oraz kłopoty z rozstawieniem podnośników i wysięgników. W budynku miało powstać centrum papieskie, upamiętniające wizytę Jana Pawła II w fabryce.

Zakłady Bawełniane im. Obrońców Pokoju "Uniontex" mieściły się fabryce należącej kiedyś do przemysłowego imperium łódzkiego fabrykanta Karola Scheiblera; były jednymi z największych w Łodzi. Pracowało tam prawie 14 tys. osób, w większości kobiet. W 1987 roku fabrykę odwiedził Jan Paweł II.