Listy do władz, specjalny komitet, wizyty w urzędzie, protest internetowy. W ten sposób mieszkańcy osiedla Ruczaj w Krakowie sprzeciwiają się planom budowy bloków dla najbiedniejszych.

Dziś na największym placu budowy w Krakowie - osiedlu Ruczaj - powstają kolorowe minikompleksy z podziemnymi garażami, wewnętrznymi podwórkami, często własnymi centrami rozrywki. Urzędnicy chcą po sąsiedzku zbudować tam bloki dla najbiedniejszych.

Mieszkańcy Ruczaju są oburzeni. Nie chcemy za oknami getta - mówią. Wielu z nas zaciągnęło kredyty, aby kupić mieszkanie w spokojnej i bezpiecznej dzielnicy. Ale teraz zastanawiam się, czy w przyszłości będę mogła spokojnie wyjść z dzieckiem na spacer.

Mieszkańcy modnego w ostatnich latach osiedla ostrzegają, że posuną się nawet do blokad na placu budowy, jeśli urząd nie weźmie pod uwagę ich zdania. Obu skłóconych stron wysłuchał nasz reporter Witold Odrobina. Posłuchaj:

O tym, że zakwaterowanie najuboższych w jednym miejscu, zwykle na obrzeżach miasta to nie najlepsze rozwiązanie świadczy choćby przykład z Włocławka, gdzie na osiedlu Zakręt w opłakanych warunkach mieszka kilkadziesiąt rodzin. To zapomniana przez ludzi i Boga ulica - mówią mieszkańcy Zakrętu.

Ludziom, którzy tam mieszkają, trudno znaleźć pracę, bo do pracy nikt mieszkańców Zakrętu nie przyjmie. Ci, którzy mieli tu trafić na miesiąc, dwa, utkwili na wiele lat...