Koszykarz Armani Jeans Mediolan Morris Finley doznał kontuzji i nie zagra w meczu Euroligi z Realem Madryt. Zła wiadomość dla Armani jest dobrą dla Asseco Prokomu Gdynia, który walczy o awans do TOP 16.

Prokom toczy korespondencyjny pojedynek z Armani o zajęcie czwartego miejsca w grupie D - ostatniego, które daje awans do czołowej szesnastki Euroligi. W środę obie drużyny rozegrają mecze ostatniej kolejki fazy grupowej. Asseco Prokom podejmie Chimki Moskwa, a Armani Jeans zmierzy się z Realem Madryt.

Włosi wystąpią w tym meczu osłabieni brakiem swojego lidera Morrisa Finleya. Amerykański rozgrywający doznał poważnego urazu w meczu ligi włoskiej. Kontuzja wyklucza go z gry w środowym spotkaniu Euroligi z Realem Madryt. Finley będzie mógł wrócić na parkiet dopiero za dwa miesiące. To spore zmartwienie dla zespołu z Mediolanu, bo w dotychczasowych dziewięciu meczach Euroligi Finley zdobywał średnio ponad 12 punktów.

Gdynianie, jeśli myślą o awansie, muszą pokonać drużynę Chimki Moskwa, co więcej muszą liczyć na porażkę Armani z Realem. Tylko taki scenariusz da im możliwość gry w TOP 16. Przy równej liczbie punktów włoską drużynę będzie premiować lepszy bilans bezpośrednich spotkać z ekipą z Gdyni. Oba mecze - Asseco Prokom - Chimki Moskwa i Armani Jeans - Real Madryt - rozpoczną się w środę o 20.30.