Wszyscy pasażerowie uprowadzonego w sobotę po południu saudyjskiego Boeinga 777 są już wolni, a porywacze aresztowani.

Na razie nie wiadomo, czy stało się tak na skutek akcji irackich brygad antyterrorystycznych, czy też negocjacji. Jak poinformowała telewizja z Kataru, porywacze saudyjskiego Boeinga - czterej Saudyjczycy i jeden Etiopczyk - chcieli azylu politycznego w Iraku.

Według listy saudyjskich linii lotniczych, wśród pasażerów było 40 Brytyjczyków, 15 obywateli Arabii Suadyjskiej, 15 Pakistańczyków, 4 Jemeńczykówi, Hiszpan, Francuz, Szwed, Szwajcar i Amerykanin. Rząd Arabii Saudyjskiej poinformował wcześniej, że wśród pasażerów był saudyjski książę Fahad bin Abdullah al-Saud, doradca ministra lotnictwa i obrony.

Przypomnijmy: Samolot uprowadzony został w przestrzenii lotniczej Egiptu. Boeing 777 leciał do Londynu, ale porywacze zażądali zmiany kursu, grożąc wysadzeniem maszyny w powietrze. Po niewyrażeniu przez syryjskie władze zgody na lądowanie w Damaszku, samolot skierowano do Bagdadu.

00:00