Brygada antyterrorystyczna się skompromitowała! - tak nadsekwańskie media komentują wypuszczenie na wolność 11 osób, aresztowanych kilka dni temu pod zarzutem wysyłania listów z pogróżkami do prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego i wielu innych francuskich polityków.

Śledztwo - jak podkreślają francuskie media - właśnie wróciło do punktu wyjścia...

Cała historia jest wręcz niesłychana! Już od prawie dwóch lat tajemnicze ugrupowanie grozi zabiciem samego szefa państwa, kilku ministrów itd. W przesyłkach - obok pogróżek - znajdują się zawsze pociski rożnego kalibru. „Myślicie, że jesteśmy wariatami? Przekonacie się, że zmieciemy klan Sarkozy’ego z powierzchni ziemi!” - grozili „Bojownicy Komórki 34” w liście wysłanym do Pałacu Elizejskiego, w którym zapowiadali m.in. zabójstwo syna prezydenta. A francuska policja sprawia wrażenie całkowicie bezradnej - mimo ostrych presji Sarkozy’ego, który żąda, by autorów pogróżek schwytano jak najszybciej. Słowo „kompromitacja” faktycznie ciśnie się samo na usta…