"Dla mnie ten konkurs był naprawdę udany. Szkoda tylko, że zabrakło szczęścia Piotrkowi. Jestem bardzo zadowolony, bo oddałem dwa dobre skoki, a wynik mówi sam za siebie" - powiedział Kamil Stoch po niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Willingen. Polak zajął 6. miejsce i awansował na 10. lokatę w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata.

W ubiegłym tygodniu Kamil Stoch po raz pierwszy w karierze triumfował w zawodach Pucharu Świata. Polak wygrał trzeci konkurs skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi. Zwycięstwo w Zakopanem dodało mi pewności siebie, skacze mi się teraz łatwiej, zwłaszcza gdy już po pierwszej serii jestem w pierwszej dziesiątce. Teraz mam nadzieję utrzymać tę wysoką dobrą do mistrzostw świata - skomentował Stoch.

Dziesiąte miejsce zajął Adam Małysz. Dla mnie to nie ma znaczenia, że byłem lepszy od Adama Małysza. Skoki to sport indywidualny i każdy walczy o swoją pozycję, każdy stara się skakać jak najlepiej i osiągać satysfakcjonujący go wynik. To, że byłem przed Adamem nie oznacza, że jestem od niego lepszy. Wygrał Severin Freund, ostatnio wygrałem ja, a w kolejnych zawodach może zwyciężyć jeszcze inny skoczek. Dlatego cieszę się, że jestem sportowcem - przyznał skoczek.

Kolejny konkurs skoków narciarskich odbędzie się w Klingenthal. Nie jestem jeszcze zmęczony tym sezonem. Czuję raczej, że dopiero rozwijam skrzydła. Bardzo się cieszę, że przed nami jeszcze kilka konkursów, w tym loty w Oberstdorfie. Będę starał się robić to, co do tej pory i koncentrować się na swoich zadaniach - zakończył Stoch.