Severin Freund wygrał zawody w niemieckim Willingen. Reprezentant gospodarzy oddał skoki na odległość 143,5 i 139 metrów. Tuż za nim uplasował się Martin Koch. Na najniższym stopniu podium stanął Simon Ammann. Najlepiej z biało-czerwonych spisał się Kamil Stoch, który był 6.

Trzecie miejsce w sobotnim konkursie drużynowym rozbudziło nadzieje polskich kibiców. Stoch po pierwszej serii (133,5 metra) zajmował 10. miejsce. Dziewiąty był Adam Małysz (135,5 metra). W serii finałowej lepiej spisał się zwycięzca trzeciego konkursu skoków narciarskich w Zakopanem. Skoczek z Zębu lądował na granicy 141 metrów, co pozwoliło mu ukończyć zawody na 6. miejscu. Adam Małysz uzyskał 135 metrów i ostatecznie utrzymał 9. miejsce po pierwszej serii.

Kamil Stoch dzięki wysokiej lokacie awansował do czołowej "10" generalnej klasyfikacji Pucharu Świata. Tym samym w kolejnym konkursie skoków narciarskich, który odbędzie się w środę w Klingenthal na pewno zobaczymy dwóch polskich zawodników.

Prowadzący w klasyfikacji generalnej Austriak Thomas Morgenstern był czwarty.

Do serii finałowej nie zdołał awansować Piotr Żyła, który w pierwszej próbie zanotował 127 metrów i zajął 31. miejsce.

22-letni Freund odniósł drugie w karierze zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata. Po raz pierwszy wygrał 15 stycznia w Sapporo, gdzie jednak nie startowało kilku czołowych zawodników. Zawody w Willingen rozpoczęły rozgrywaną po raz trzeci edycję cyklu FIS Team Tour na skoczniach niemieckich. W sumie odbędą się dwa konkursy drużynowe i trzy indywidualne. Dla drużyny, która zgromadzi najwięcej punktów, nagroda wynosi 100 tysięcy euro.