Jest szansa, aby powstał unijny "wspólny worek" szczepionek i leków przeciwko grypie A/H1N1. To nowość, bo jeszcze kilka miesięcy temu taki pomysł nie znajdował poparcia wśród państw członkowskich UE. O taką solidarność zabiegała wówczas Polska.

Mają za dużo - chętniej się podzielą. Jak się dowiedziałam, już na spotkaniu unijnych ministrów zdrowia 1 grudnia zostanie zarysowana koncepcja "wspólnego worka" leków. Jeszcze kilka misięcy temu bogate kraje UE nie chciały się dzielić swoimi zapasami.

"Wspólny unijny worek" praktycznie już działa. Komisja Europejska namówiła np. Brytyjczyków, by przekazali Bułgarii 200 tysięcy szczepionek. Z takiej solidarności skorzystały także Malta i Macedonia. Belgia przekazała ostatnio ponad milion dawek Światowej Organizacji Zdrowia dla krajów biednych i rozwijających się. Swoje nadwyżki proponuje także Holandia. Jak się dowiedziałam, także Polska mogłaby liczyć na unijną solidarność, chociaż - jak powiedział mi jeden z dyplomatów - "problemem może być jednak skala". Co miał na mysli mój rozmówca? Rozmiary Polski. Gdyby trzeba było szczepić Polaków, to potrzeba by było kilku do kilkunastu milionów dawek. A takiej ilości w unijnym "worku" może zabraknąć...

Unijne kraje są ponadto nadal dosyć ostrożne. Nie chcą stałego, oficjalnego mechanizmu solidarnościowego. "Wspólny worek" ma działać na zasadach całkowitej dobrowolności.