Czy będzie dalszy ciąg sprawy dwóch biznesmenów, skazanych w ubiegłym tygodniu przez gdański sąd za krzywoprzysięstwo? Pojawił się nowy świadek, który jednak nie chce zgłosić się do prokuratury.

Dwaj mężczyźni, podający się za świadków wypadku, w którym zginał człowiek, twierdzili, że policyjny radiowóz uczestniczący w karambolu jechał nocą bez świateł. Sąd im nie uwierzył i skazał na karę grzywny. Tymczasem do redakcji jednej z gazet zgłosił sie nowy świadek wydarzeń sprzed dwóch lat. Mężczyzna potwierdza wersję biznesmenów. Świadek do tej pory nie zgłosił się jednak do prokuratury, bo jak sam powiedział, boi się, że zostanie potraktowany w ten sam sposób, co dwaj skazani biznesmeni.

Ze względów proceduralnych jest w tej chwili niemożliwe, aby prokuratura ponownie zajęła się sprawą. Najpierw orzeczenie musi wydać sąd apelacyjny, do którego chce się odwołać adwokat biznesmenów. Skłonienie do złożenia zeznań przez tajemniczego świadka miałoby jednak kluczowe znaczenie dla skazanych i, zdaniem adwokata, gwarantowałoby oczyszczenie ich z zarzutu krzywoprzysięstwa.

13:35